Załóż konto
Mercutio 17:42:07, 12.02.06
Jakby co to nie polecam zamawiać w Empiku - strasznie sobie cenią takie usługi.
-----
Żucho 14:33:38, 12.02.06
ajf: mogę :) ale po prostu nie lubię tak prawdę mówiąc... wolę połazić po mieście i znaleźć... more fun :)
-----
ajfel 14:16:31, 12.02.06
A nie możesz sobie przez net zamówić?
-----
Żucho 11:38:37, 12.02.06
Patrzyłem.. nie ma :/ może jakieś mniejsze księgarnie?
-----
ghost 23:39:01, 10.02.06
W Starym Empiku pod polkami patrzyles? ;) Ja wypatrzylem kiedys schowany egzemplarz
-----
Żucho 18:34:34, 10.02.06
Wiecie gdzie w Lublinie można kupić "Kroki w nieznane"? W obu Empikach już nie ma...
-----
ajfel 09:08:17, 09.02.06
Żartowałem, czułem się świetnie ;-)
-----
Żucho 14:25:34, 08.02.06
Ajf, aż tak źle? :P
-----
ajfel 11:54:46, 08.02.06
..królestwo i pół księżniczki za butelkę nałęczowianki..
-----
Eldarion 01:01:54, 08.02.06
Ale w swoich rozważaniach weźcie pod uwagę, że nie każdy czołg ma firanki ;)
-----
[ Dodaj ]
 Menu
» Wieści ze świata M&A;
» Forum M&A;
» Anime
» Manga
» Felietony obok M&A;
» Informacje i ogłoszenia

 Wrota Wyobraźni
» Wieści
» Forum
» Redakcja
» Fotorelacje
» LICD = NMZC
» UV(oD)

 Gry fabularne
» Dungeons&Dragons;
» Earthdawn
» Neuroshima
» Świat Mroku
» Zew Cthulhu

 Rozmaitości
» Fandom
» Film
» Gry karciane
» Komiks
» Literatura
» Manga&Anime;
» Sztuka
» Varia

 Współpraca
» CoolKon v.2.0
» Earthdawn.of.pl
» Klub Studentów UMCS
» Projekt Arkham
» SNOT
» Strażnicy Starych Praw

 Patronujemy
» Biały Kruk
» Bright Light Productions
» Creatio Fantastica
» Kraina Sidh
» Larp (Wy)Wrotowy
» Neuroshima Hex
» Pływ
» Spalić Czarownice

 Patronujemy konwentom
» Dragon
» Pyrkon 2006
» R-kon Delta
» Wizkon
» WoDCon

Patronaty specjalne:





Krakon 2006 już za 5 dni!

Najbliższe konwenty:

Krakon 2006
Kraków, 23 lutego

WoDCon
Bydgoszcz, 24 lutego

CoolKon v.2.0
Wrocław, 03 marca

TrójKONt
Gdynia, 05 marca

R-kon 2006: Delta
Rzeszów, 17 marca

Zobacz fotorelacje.

Organizujesz konwent? Prześlij nam informację.

» Wrota Wyobraźni » Manga&Anime; » Felietony obok M&A;

Wywiad z Mr Jedim
»Paweł 'Frost Bite' Iwaniuk

Na początku była „Czarodziejka z Księżyca”, a potem pojawił się ON. Każdy szanujący się fan m&a; w naszym kraju zna osobę Pawła Musiałowskiego, znanego również jako „Mr Jedi”. Człowiek legenda, założyciel i redaktor naczelny kultowego pisma „Kawaii” oraz późniejszego „Mangazynu”, a także współtwórca „CD-Action”. Nie skłamie ten, kto powie, że Paweł jest twórcą polskiego fandomu mangi i anime.



Frost Bite: Kim jesteś na co dzień?

Mr Jedi: Sobą. Zawsze jestem sobą. Miewam oczywiście różne dni, różne humory i zachowuję się różnie, zależnie od sytuacji, ale to zawsze jestem ja i nigdy przed nikim nie gram i niczego nie udaję. Jestem szczery i szanuję innych i tego samego oczekuję w zamian. Dlatego ludzie dwulicowi i egoistyczni nie mają u mnie żadnych szans na zaufanie i przyjaźń.

FB: Kim jesteś z wykształcenia? Twoja dotychczasowa działalność wskazuje na dziennikarstwo, lecz czy aby na pewno?

MJ: Moje wykształcenie nie ma nic wspólnego z tym co robię. W którymś momencie uznałem, że kierunek wykształcenia, jaki sobie obrałem, jest bez sensu i nie mam zamiaru podążać tą drogą. Zająłem się zatem tym, co lubię i potrafię robić – szeroko pojętym pisaniem i wszelkim tworzeniem z tym związanym.

FB: Co robisz w chwilach wolnych od pracy?

MJ: To samo, tylko z przyjemnością. ;D Żartuję. Ale faktem jest, że moja praca związana jest bezpośrednio z moim hobby, więc często trudno mi rozdzielić, czy w danej chwili pracuję, czy odpoczywam. :) A co poza tym? Hmm... długo by wymieniać, więc może z najczęstszych rzeczy: chodzę na siłownię, zakupy, czytam, piszę, gotuję, no i oczywiście spędzam czas z bliskimi mi osobami – w bardzo różny sposób.

FB: Jak się czujesz z dala od pracy redakcyjnej? Tęsknisz do czasów „Kawaii”?

MJ: Tak, tęsknię. I to bardzo. Całe moje życie napędzane jest przez chęć tworzenia, twórczego spełnienia się. Gdy mi tego brakuje, zaczynam wariować. Praca nad „Kawaii” dawała mi właśnie takie twórcze spełnienie. Co prawda kosztem zdrowia, ale to była wina organizacji, a nie samej pracy nad tym wyjątkowym czasopismem. Bardzo miło wspominam te czasy i zawsze tak je będę wspominał. Teraz moja praca co prawda również ma podobny profil (twórczy), ale to już nie to samo. A może to ja się zmieniłem? Trudno powiedzieć. W każdym razie ostatniego słowa jeszcze nie powiedziałem.

FB: Czy masz żal do Michu, że został wtedy naczelnym nowego „Kawaii”? Co sądzisz o zmianach, jakie wprowadził? Jak wyglądają wasze aktualne stosunki – czy utrzymujecie kontakt?

MJ: Nie utrzymujemy. Wszystko co miałem do powiedzenia na ten temat, przy wielokrotnych okazjach, powiedziałem. Niech każdy sam spojrzy na efekty i je oceni. Temat uważam za zamknięty.

FB: Co się stało z chomikiem Alfredem? Co on teraz robi? Może spotkamy go jeszcze?

MJ: Może. :) Trudno mi w tej chwili powiedzieć gdzie i w jakiej formie, ale wszystko jest możliwe. Mam wiele planów do zrealizowania na najbliższe kilka lat.

FB: Kiedy po raz pierwszy zetknąłeś się z mangą i anime? Nie licząc serii emitowanych przez rodzimą telewizję w czasach PRLu.

MJ: Jeśli tego nie liczyć, to dopiero podczas pierwszej emisji „Czarodziejki z księżyca”, czyli w roku 1996. Miałem długą przerwę. :)

FB: Jakie jest Twoje ulubione anime, a jaka manga?

MJ: Nie potrafię wskazać jednego tytułu. Mam sentyment do zbyt wielu mang i anime (głównie anime) z różnych powodów. Mogę spróbować wymienić kilka: „Mój sąsiad Totoro”, „Macross DYRL”, „Gatchaman”, „Sailor Moon” i wiele innych.

FB: Jakie poza mangą i anime masz zainteresowania? Twój pseudonim świadczy o zainteresowaniu „Gwiezdnymi Wojnami”. Co inspiruje Pawła Musiałowskiego?

MJ: Wszystko. Dobry film, książka, ciekawa rozmowa, niecodzienna sytuacja, ciekawi, nieszablonowi ludzie. Co ciekawe – moje życie obfituje w to wszystko. Moja druga połowa wyrzuca mi nieraz, że mam talent do przyciągania do siebie wariatów. :) A co do innych zainteresowań – generalnie jestem fanem szeroko pojętej fantastyki, gdyż uważam że ten gatunek jest polem, gdzie wypowiada się – w taki czy inny sposób – wielu utalentowanych ludzi, których sposób myślenia wyprzedza czasy w których żyją. Dzięki czemu nie dają się ograniczać i patrzą na swoje otoczenie w o wiele szerszej perspektywie. Ja sam muszę przyznać, iż nie czuję się komfortowo w rzeczywistości, w której żyję (co nie znaczy, że sobie z nią nie radzę, czy też jej nie lubię). Czytając jakąś książkę SF, czy też oglądając takowy film, często odczuwam chęć życia w takich właśnie realiach. I bynajmniej nie chodzi tu o historie, przez które świat przedstawiony wydaje się „lepszy”, czy też jakąś ucieczkę od rzeczywistości; po prostu coś mi bez przerwy podszeptuje, że nie pasuję do tej formy rzeczywistości, w której przyszło mi żyć tym razem. Choć z drugiej strony – ma to też swoje zalety. I pewnie dlatego tu jestem.

FB: Jakie są szanse powodzenia projektu Anime Gate na polskim rynku? Czym AG ma zamiar zaskoczyć nas w najbliższym czasie?

MJ: Tak. Planujemy kilka naprawdę dużych premier. W ogóle mamy duże plany i właściwie cały rok 2006 przeznaczony jest na rozkręcenie projektu AG. Przed nami dużo pracy i pomysłów do zrealizowania. Przy tak dużym projekcie rzeczy nie dzieją się tak od razu. Wszystko w swoim czasie. Będziemy konsekwentni w realizacji tego, co sobie postawiliśmy za cel.

FB: Jaki jest Twój stosunek do Otaku? Czy hobby może być celem życia?

MJ: Może. Nie ma jednej, słusznej drogi i sposobu na życie. To co dla jednych wydaje się głupie, dla innych może być odpowiednie. Chodzi tylko o to, aby to co robimy nie ograniczało nas na tyle, żeby powstrzymać nasz rozwój. Po to w końcu tu jesteśmy.

FB: Lubisz konwenty? Jak często bywasz na nich?

MJ: Jak tylko mam czas. Ostatnio jednak coraz mniej, częściowo z powodu braku czasu, a częściowo z powodu, hmm... lekkiego znudzenia formą i stale tą samą treścią?

FB: Jak reagują na Ciebie fani podczas spotkań?

MJ: Bardzo pozytywnie, choć różnie zależnie od czasu i miejsca. Generalnie zawsze entuzjastycznie, miło, ciepło, sympatycznie. Z tym co robiłem wiąże się wiele miłych wspomnień z przeszłości, więc i reakcje są przeważnie właśnie takie. Zresztą – obustronnie. :)

FB: Jak generalnie oceniasz rynek w Polsce jeśli chodzi o M&A;?

MJ: Długo by na ten temat pisać. To zbyt złożona kwestia. Generalnie ten rynek choruje, ze względu na brak ogólnopolskich mediów związanych z tematem oraz ograniczonej siły nabywczej (nie oszukujmy się – fani wolą pliki z internetu, niż kupienie DVD, czy mangi, co związane jest też oczywiście z ciężką sytuacją finansową Polaków). Minie jeszcze sporo czasu, zanim ten rynek stanie na własnych nogach. Mam nadzieję, że projekt Anime Gate się do tego przyczyni, gdyż mamy w planach o wiele więcej, niż tylko wydawanie DVD.

FB: Jak Twoim zdaniem będzie kształtował się rynek M&A; w Polsce, w najbliższej przyszłości?

MJ: Nie spodziewam się nagłej rewolucji. To będzie długa i ciężka droga. Zadaj mi to pytanie za jakieś pięć lat, wtedy może już będzie coś wynikało z tego ogólnego bałaganu, który mamy teraz.

FB: Jakie jest twoje zdanie na temat ostatnich rewelacji „Super Expressu” na temat śmierci nastolatki rzekomo spowodowanej przez czytanie mang? Kolejne „polowanie na czarownice” czy może coś więcej?

MJ: Nic nowego. Historia się powtarza i powtarzać będzie do końca świata i jeden dzień dłużej. Był Tomasz Piątek ze swoimi „rewelacjami” w „Mangii seksu”. Była TVN-owska „Uwaga!” ze swoim beznadziejnym „reportażem” z gołą pupą Bulmy w roli głównej i jest „Super Express” z kolejną tanią sensacją, pozwalającą na utrzymanie wysokiej sprzedaży gazety. Dzisiaj nikt się już nie przejmuje faktami i prawdą (która przecież zależy od punktu siedzenia). Odpowiedzialność to słowo, które dla wielu nie istnieje – bo łatwiej jest wszystko zwalić na komiks, telewizję czy komputer, niż przyznać rzecz oczywistą, iż problem jest z człowiekiem, a nie z rzeczą. Przecież nikt nie oskarża producenta noży, gdy ktoś popełni tym przedmiotem morderstwo. Proponowałbym też przejrzeć dokładniej półki tej dziewczyny, gdyż może się okazać, że stoi tam również egzemplarz „Romea i Julii”. Może pozwiemy Szekspira do sądu? Cóż. Temat nie jest zabawny, ale chwilami nie pozostaje już nic, jak tylko śmiech z ludzkiej głupoty. Dzisiaj liczy się tylko produkt i wysoka sprzedaż. W takim świecie żyjemy i z takimi rzeczami musimy sobie na co dzień radzić. Jedni to zauważają, inni dają się nabierać, bo nie chce im się myśleć i wyciągać własnych wniosków. Tak kręci się ten świat. A cały patent polega tylko na tym, aby nie dać się zwariować i nie pozwolić zrobić sobie prania mózgu przez specjalistów od marketingu i kreowania opinii publicznej. Niestety, łatwiej jest się wyłączyć i przyjmować za pewnik wszystko, co się zobaczy w TV i przeczyta w gazecie. Tylko że pretensje można mieć potem wyłącznie do siebie.

FB: Czy na rynku jest jeszcze miejsce na magazyn traktujący o tematyce M&A;?

MJ: Nie na dzień dzisiejszy. A przynajmniej nie w takiej formie jak dotychczas. Ktoś, kto zabierze się teraz za coś takiego, może liczyć tylko na wydatki i straty, tudzież cud.

FB: Chodzą słuchy, że podczas swojej nieobecności napisałeś książkę. Czy to prawda? Kiedy możemy się spodziewać jej publikacji? O czym ona będzie?


MJ: Napisałem (rok temu) i przygotowuję się do wielu kolejnych. Nie wiem, kiedy zacznę je publikować, gdyż na razie jestem zbyt pochłonięty projektem Anime Gate i brakuje mi trochę czasu na zajęcie się innymi sprawami zawodowymi. Książka, którą już złożyłem w wydawnictwie, to pierwsza część (co najmniej) trylogii, osadzonej w klimatach fantasy. Jednak jest to fantasy bardzo „misterdżejowate” i „alfredowe”. Mówiąc w skrócie – totalne kontrolowane wariactwo, gdzie zdarzyć się może wszystko. Z pewnością ci wszyscy, którzy wychowali się na tworzonych przeze mnie pismach, łatwo odnajdą tu „dawne klimaty”, które zdołały już osiągnąć wyższy stopień (niedo)rozwoju.

FB: Co na koniec chciałbyś powiedzieć czytelnikom „Tokio 3”?

MJ: Trzymajcie się ciepło i uważajcie na Anioły. Z nimi nigdy nic nie wiadomo. ^^

FB: Pozdrawiamy i dziękujemy za uwagę. ^^

MJ: Niech PenPen będzie z Wami.



Waszym zdaniem:

Dodany przez: ~redW o godzinie: 14:26:05 dnia: 31.01.06
On wygląda hmmm Niepokojąco


Dodany przez: ~Milva o godzinie: 15:06:54 dnia: 20.01.06
MrJedi juz taki jest, że nie mozna go nie lubić, nyu! :D:D:D:D:D


Dodany przez: ~Abe_Frugo o godzinie: 12:50:29 dnia: 07.01.06
Jednym zdaniem: Jedi jest the best! Odświeżcie Kawaii!


Dodany przez: ~Martin_the Angel o godzinie: 10:38:43 dnia: 30.12.05
Mr Jedi... Znałem go odkąd zacząłem kupować kawaii tylko z okładki... Tego lata na r3 było mi dane wziąć udział w konferencji prasowej z nim i przedstawicielką Vision. Mam jego autograf i wspomnienie krótkiej rozmowy jaką z nia odbyłem... Wtedy to przekonałem się jak wspaniałym człowiekiem jest... Pomimo tego, że mnie nie olał to dał mi nadzieje... Otrzymałem więcej niż się spodziewałem... Ten człowiek wg. mnie ukształtował polski fandom M&A; i ciągle nad nim czuwał... nawet CD Action gdy któryś z redaktorów nie przychylnie wypowiadał się o jakiejś grze opartej na mandze lub anime i atakował fanów to on dzielnie bronił honoru fanów. I nie dziwi mnie, także że pomimo swego wieku interesuje się ciągle M&A...; to nie jest hobby na rok czy dwa... To jest hobby na całe życie które niesie z sobą wiele pozytywnych wartości z których trzeba korzystać. Do dziś pamiętam Kawaii i jego solidność za czasów Jedi... wtedy to było pismo które pisało o wszelakich Mangach a nie ( jak po reformie Michio ) tylko tych które mają wkroczyć na polski rynek... A co do upadku Kawaii to mam inną koncepcje: a mianowicie wartość umysłowa... otwórczie stare kawaii i nowe i porównajcie objętość i klimat recenzji... W straym to był cud i miód... w nowym się zawiodłem... To tyle ode mnie młodziutkiego fana M&A...; chciałbym jeszcze raz złożyć podziękowania Mr Jedi: Domo Arigatou Mr. Jedi... Sayonara


Dodany przez: ~Dajlana o godzinie: 10:54:17 dnia: 09.12.05
Łezka się kręci w oku, gdy człowiek pomyśli co się straciło...Co miesięczne(później co dwu) wyczekiwanie na nowy mumer Kawaii(Potem przecudnego Mangazynu)i czytanie z wypiekami na tważy.Hlip!A teraz nic...


Dodany przez: ~Otaku king o godzinie: 18:04:04 dnia: 08.12.05
Taka jedna sprawa Mr. Root i Jedi faktycznie są postaciami które rozkręciły rynek mangi(ach te stare dobre czasy) ,ale pierwsze pismo o mandze to Animegaido i tam także było pare postaci wartych uwagi które przyczyniły się do dzisiejszego obrazu m&a; w Polsce...


Dodany przez: ~Senrigan o godzinie: 19:28:27 dnia: 04.12.05
Zdecydowanie osoba, ktora miala najwiekszy wplyw na ksztalt dzisiejszego fandomu, jednakze dla mnie zawsze jego ojcem bedzie Mr. Root.


Dodany przez: ~freywell o godzinie: 17:12:14 dnia: 04.12.05
jak strrasznie brakuje mi tego wszystkiego..jakbym starzała się w zupełnie innej rzeczywistości,heh


Dodany przez: ~Cur o godzinie: 11:53:17 dnia: 03.12.05
ahhh stare, dobre czasy ;]


Dodany przez: ~_Hideki_ o godzinie: 10:24:20 dnia: 29.11.05
moja przygoda z m&a; zaczela sie wlasnie od "Kawaii". tzn. wczesniej ogladalem rozne anime, ale dopiero po przeczytaniu "Kawaii" osiagnalem pelna samoswiadomosc pod tym wzgledem. mr jedi wniosl wiele radosci do mojego zycia, to wlasnie dzieki jego pismu jestem teraz z moja Ukochana. niech nam zyje i kroluje na wieki wiekow! mr jedi na prezydenta! a "kawaii" i "mangazyn" upadly faktycznie nie z jego winy. do upadku "kawaii" znacznie przylozyl sie michiu (glownie poprzez zmiane formy), ktorego mialem nieprzyjemnosc poznac na r3 (spozywnie alkoholu z nieletnimi w miejscu publicznym? a fe!). z kolei "mangazyn" to tylko i wylacznie wina fanow no i moze po czesci naiwnosci mr jedi, ktory za bardzo w nas, fanow, uwierzyl...


Dodany przez: ~Poki#3 o godzinie: 17:01:01 dnia: 28.11.05
Mr. Jedi - Ojciec Polskiej sceny M&A; ;] Niech Żyje!!


Dodany przez: ~AvantaR o godzinie: 15:27:48 dnia: 28.11.05
DaG - ja oczywiscie pamietam Roota ;) I to od niego sie zaczelo, nie od Dzedaja. Mozna powiedziec, ze Dzedaj byl pierwszym, ktory tak mocno to rozkrecil. Ale zaczelo sie od malego kacik w SS, ktory prowadzil Root (i nie tylko ;>). No chyba, ze bylo cos wczesniej :D


Dodany przez: ~DaG o godzinie: 12:33:45 dnia: 28.11.05
a kto pamieta mr. Root ? Jedi nie byl ani pierwszy ani jedyny... nie mowie ze nic nie zrobil... ale nie robic oltarzykow... nie przeginajmy...


Dodany przez: ~Dave o godzinie: 12:25:34 dnia: 28.11.05
To że oba pisma upadły to nie wina Jediego tyko nas samych bo zamiast kupic sobie pismo ludzie woleli je przeczytać w Empiku lub pozyczyc od znajomych. A Jediemu zycze wszystkiego naj naj oby tak dalej.


Dodany przez: ~peter_pan o godzinie: 12:25:27 dnia: 28.11.05
Przykro to mówić, ale kolega nie wale takim idealistą, na jakiego się kreuje. Anime-Gate to przykrywka nazwa dystrybutora filmów, firmy Vision. Mr Jedi będzie tak długo potrzebny, jak długo będzie na siebie zarabiał. A potem... kopa w d...


Dodany przez: ~Dun o godzinie: 23:44:50 dnia: 27.11.05
Ehh.. Taa.. Swirem byłem :P świrem jestem. świrem będe.. Lecz w tunelu psychodelicznego wariactwa Mr Jedi dodał cegiełek... ^^


Dodany przez: ~Robert o godzinie: 23:39:10 dnia: 27.11.05
spoko grunt to hobby reszta to tylko plastik


Dodany przez: ~draco-san o godzinie: 22:28:51 dnia: 27.11.05
Niektóre wypowiedzi Jedi'ego wywołują śmiech na sali. Ten facet ma naprawdę tyle lat? Mam wrażenie, że Jedi to wieczny optymista i ma mało realny pogląd na rzeczywistość, w ogóle niczego nie nauczył się po upadku obu pism. Niepowodzenia zrzuca na złą organizację. IMHO czas odejść, a nie kombinować nad nowymi projektami (znowu pełno obiecanek). Natomiast ciekawi mnie zapowiedź tej książki fantasy... Czy będzie to totalny gniot? Przekonamy się. :P


Dodany przez: ~st.s o godzinie: 22:22:16 dnia: 27.11.05
no właśnie... dawne czasy... Szacun dla Dżedaja! ^_^


Dodany przez: ~FinnMacCool o godzinie: 22:04:16 dnia: 27.11.05
Ech, tęsknie do Kawaii :( To był kawałek mojego życia, naprawdę! Szkoda, że Mr Jedi i Michu się poprztykali :( No i brak mi najbardziej Alfrefa!!


Dodany przez: ~shinn o godzinie: 21:50:28 dnia: 27.11.05
ah to byly czasy :P swirem bylem, ale co tam... :P pozdrowka ^^


Komentarz:
autor:

treść:


© 2004-2005 Wrota Wyobraźni, engine by Marcin 'ajfel' Zawiślak
design: Marcin 'ajfel' Zawiślak & Paweł 'FrostBite' Iwaniuk
Polecamy:
Księga Potworów II
Dodatek do Dungeons&Dragons;

Sonda
W działach eRPeGowych Wrót najchętniej czytam:
Przygody
Materiały źródłowe
Rozszerzenia zasad
Opowiadania
Zapowiedzi i recenzje
Wszystko
Musisz być zalogowany aby głosować. Zobacz wyniki
 Statystyki
» Zarejestrowanych użytkowników: 778
» Postów na forum20115
» Komentarzy w serwisie: 1672

 Ostatnio widziani na forum:
» FrostBite
» Saladyn
» Warhammer
» Eldarion
» Qendi

 Ostatnio widziani w serwisie:
» JanMazurek
» FrostBite
» Calebornia
» ges27
» Żucho













Sklep z grami, gry rpg, karcianki, gry planszowe, bitewne i figurkowe



Nawia - magazyn
internetowy



MonastyrKP

Strażnicy Starych Praw

H.P. Lovecraft